Myślisz bukmacher – mówisz promocja? Może nie do końca tak jest, ale na pewno firmy bukmacherskie robią wiele, żeby zachęcić graczy do obstawiania spotkań. Statystyki są nieubłagane większość kuponów jest przegrana, więc cała stawka (oprócz podatku) ląduje po stronie bukmachera. Jednak na pewno można grać tak, żeby przechytrzyć bukmachera. Wtedy możliwy jest zysk, a umiejętne korzystanie z promocji może dać szansę na większą wygraną.

Zakładając konto gracze otrzymują bonus powitalny. Najczęściej przybiera on formę bonusu od depozytu, czyli tyle ile będzie wynosił pierwszy depozyt, to tyle bukmacher przeleje na konto gracza. Do tego może dojść też niewielka kwota na bonus „bez depozytu”, czyli na darmowy zakład, bo to sam bukmacher przelewa z reguły kilkanaście złotych, które można przeznaczyć na obstawianie spotkań.

Jednak, żeby wziąć udział w promocji powitalnej trzeba wyrazić zgodę na uczestnictwo w niej już w trakcie rejestracji. Czasami może zdarzyć się, że gracz zapomni zaznaczyć odpowiedni punkt formularza. Niestety, nie mamy dobry wieści. Jeśli konto jest już aktywne, to gracz niewiele może z tym zrobić i promocja powitalna przepada.

Innym przypadkiem jest moment, gdy gracz wraca do gry u danego bukmachera np. po kilku miesiącach. W takim wypadku gracz również nie może skorzystać już z bonusu powitalnego. Nie próbujcie przechytrzyć systemu. Drugiego konta nie da się założyć, bo przecież już wcześniej podaliśmy bukmacherowi nasze dane i choćby po numerze PESEL wykryje próbę obejścia regulaminu.

Czyli, gdy gracz przegapi lub wykorzysta już promocje na start, to nie ma co liczyć na dodatkowe środki na grę lub inne promocje? Oczywiście, że może. Trzeba jednak od razu zejść z oczekiwań. Bonus na start to najciekawsza oferta, którą każdy bukmacher ma w swoim portfolio. Im dalej w las tym jest nieco gorzej, ale i tak parę ofert może skusić graczy.

Wspomniany już bonus „bez depozytu” (freebet, darmowy zakład) można bowiem „dostać” także przy innych okazjach niż rejestracja. Bukmacherzy często oferują niewielkie kwoty na grę przy okazji dużych imprez sportowych np. turniejów piłkarskich czy igrzysk olimpijskich. Gracze nie mogą liczyć na wiele. Z reguły to maksymalnie 20 zł na grę. Trzeba też pamiętać, że typerzy muszą i tę kwotę obrócić na zasadach przyjętych przez bukmachera. Bukmacherzy dość często proponują mieszane promocje np. nakłaniając do złożenie depozytu w wysokości 50 zł, a w zamian obiecując środki w ramach darmowego zakładu. Również okazjonalnie może trafić się promocja na zakład „bez ryzyka”. W takim przypadku bukmacher zobowiąże się do zwrotu stawki (najczęściej w postaci darmowego zakładu) postawionego na konkretne wydarzenie.

To nie koniec promocji. Najmilej widzianą jest chyba promocja na „zakłady bez podatku”. W Polsce obowiązuje wysoki, bo aż 12 procentowy podatek obrotowy, który niestety jest przenoszony na graczy. Bukmacherzy od każdej stawki postawionej na kupon potrącają 12 procent. Czasami jednak taką samą kwotę zwracają graczom w ramach „zakładów bez podatku”. Taka promocja może odbywać się np. w ramach „happy hours”. Jednak nie każdy kupon podlega takiej promocji. Najczęściej bukmacherzy stawiają warunek postawienia co najmniej dwóch meczów na kuponie i dość wysokiego kursu łącznego. Oprócz tego mogą ograniczać stawkę kuponu, a nawet zasięg rozgrywek, których dotyczyć może kupon np. tylko mecze ligi angielskiej.

Inną ciekawą z punktu widzenia graczy promocją jest oferta podwyższająca kursy. Najczęściej kilka lub kilkanaście spotkań dziennie ląduje w sekcji „superoferta” lub „kursy dnia”. Można tam znaleźć kursy o nieco niższej marży, bo bukmacher chce zachęcić większą liczbę graczy do obstawiania właśnie u niego, a tym samym choć trochę odskoczyć konkurencji. Zdarzają się też promocje związane nie tylko z ofertą kursową na wydarzenia przedmeczowe. Bukmacherzy podwyższają też kursy w ofercie „na żywo” (lub oferują grę bez podatku) lub podobnie traktują ofertę na sport wirtualny.

Trzeba pamiętać, że najczęściej gracz na jednym kuponie może postawić tylko jeden mecz z oferty najlepszych kursów danego dnia.

Odradzamy korzystanie z promocji, która zwiększa wygrane na kuponach akumulowanych. Bukmacherzy kuszą graczy dołożeniem choćby jednego meczu więcej do swoich kuponów. Jaki mają w tym cel? Każde jedno wydarzenie na kuponie drastycznie zmniejsza szansę na wygraną. Nawet jeśli bukmacher proponuje i 20 proc. większą wygraną na kuponie w zamian za dwa czy trzy mecze więcej to i tak gracze powinni bardzo mocno się zastanowić nad obstawianiem. Bukmachera taka propozycja niemal nic nie kosztuje, bo bardzo rzadko musi realizować powiększoną wypłatę.

Nieco mniejszą popularnością cieszą się programy lojalnościowe. Im więcej gracz obstawia kuponów, tym ma większe szanse na zgarnięcie nagród. Czy są atrakcyjne? To oczywiście zależy od konkretnych firm bukmacherskich, ale najczęściej są to darmowe zakłady czy zniżki na bilety na imprezy sponsorowane przez bukmacherów lub gadżety. Nie da się ukryć, że żeby odebrać ciekawą nagrodę trzeba obstawić naprawdę sporą liczbę kuponów.